Uniwersytet Warszawski
SUMMARY
The story of Bluebeard belongs to the fairy tales written by Perrault, which in later times have seen almost countless travesties – in literature, film, opera and others. This article attempts to make a comparative analysis of three French-language literary versions of Bluebeard – from the early classics (Charles Perrault), through the classics of the turn of the nineteenth and twentieth centuries (Anatole France), to modern times (Tahar Ben Jelloun). The reasons for the fear present in the story have changed over the centuries, from fear for one’s own life to fears related to the disturbance of the social order.
KEYWORDS — fear, color blue, Bluebeard, Perrault, France, Ben Jelloun
RÉSUMÉ
L’histoire de Barbe-Bleue appartient aux contes de fées de Perrault, qui plus tard ont connu presque d’innombrables versions – littéraires, cinématographiques et autres. Cet article tente de faire une analyse comparative de trois œuvres littéraires d’expression française de Barbe-Bleue – depuis le classicisme (Charles Perrault), en passant par les classiques du tournant des XIXe et XXe siècles (Anatole France), jusqu’aux temps modernes (Tahar Ben Jelloun). Les raisons de la peur présente dans l’histoire changeaient au cours des siècles, de la peur pour sa propre vie aux peurs liées à la perturbation de l’ordre social.
MOTS-CLÉS — peur, bleu, Barbe-bleue, Perrault, France, Ben Jelloun
Opowieść o Sinobrodym należy do baśni spisanych przez Perraulta, które doczekały się w późniejszych czasach niemal niezliczonej liczby wersji i trawestacji: od filmowych[1], poprzez baletowe[2] i operowe[3] do różnorodnych adaptacji, takich jak instalacje plastyczne, spektakle teatralne, komiksy i inne.
Liczba różnojęzycznych adaptacji literackich – powieści, opowiadań i utworów dramatycznych – przekracza kilkadziesiąt tytułów, wykorzystujących w mniej lub bardziej zmodyfikowany sposób postać Sinobrodego i jego historię[4]. Kilka wydań z pierwszych dziesięcioleci XXI wieku zdaje się wskazywać, że losy niebieskobrodego bohatera wciąż pozostają źródłem inspiracji dla współczesnych twórców – Amélie Nothomb, Tahara Ben Jellouna i kilkunastu innych, nie zawsze szerzej znanych, jak np. współczesne pisarki z Québecu, Lori Saint-Martin, Carole Fréchette i Audrée Wilhelmy: „Imię (Perraulta) zamazało się w pamięci powszechnej, podczas gdy imię Sinobrodego wciąż tam pozostaje”[5].
Niniejszy artykuł stanowi próbę analizy porównawczej trzech francuskojęzycznych wersji literackich Sinobrodego – ze względu na strach jaki wzbudza niebieski zarost tytułowego bohatera.
Pierwszy utwór należy do klasyki dawnej; to najwcześniejszy znany zapis europejskich opowieści ludowych, wydany w 1697 roku, czyli zbiór Charlesa Perraulta, zdecydowanego zwolennika nowożytników w sporze ze zwolennikami naśladowania starożytności. Perrault przyznawał pierwszeństwo francuskiej współczesności, a baśnie traktował jako część dziedzictwa narodowego Francji; niemniej jednak bardzo zręcznie wykorzystywał w swoich utworach odwołania do literatury starożytnej[6].
Kolejnym tekstem będzie opowiadanie pochodzące ze zbioru Les Sept femmes de la Barbe-Bleue et autres contes merveilleux, wydanego w 1909 r. przez Anatole’a France’a, zwolennika racjonalizmu, który odwołał się do baśni, aby wskazać naganne zachowania społeczne.
Tahar Ben Jelloun, pisarz marokański, dokonał trawestacji francuskich baśni przenosząc je do odmiennego kulturowo świata arabskiego w Mes contes de Perrault[7], zbiorze opublikowanym w 2014 roku[8].
Punktem wyjścia rozważań będzie źródło strachu obecnego w opowieści, tj. niebieska broda tytułowego bohatera, która wydaje się na tyle ważna, że zamieszczono ją w tytule i jest wskazana jako praprzyczyna strachu otaczających brodacza osób.
Czy ta cecha wyglądu zewnętrznego odgrywa rzeczywiście tak ważną rolę w opowiadanej historii? Czy towarzyszą jej dodatkowe aspekty, które mogą wpływać na odczytanie opowieści? Na jakich etapach opowiadania jest mowa o błękitnym zaroście? Czego tak właściwie boi się żona bohatera i inne osoby? Czy to strach o własne życie? Czy obawa przed utratą dobrej sytuacji materialnej i statusu społecznego?
Mogłoby się wydawać, że to mało ważki powód analiz naukowych, jednak już na ich wstępnym etapie pojawiają się ciekawe elementy, poszerzające pole literaturoznawstwa o wątki historyczne, antropologiczne, psychologiczne i społeczne.
W różnych kulturach i okresach historii, broda miała wiele znaczeń[9], stanowiła przedmiot norm społecznych, a nawet prawnych i wpisuje się w bardzo szeroki kontekst studiów dotyczących płci, jej ról społecznych oraz ich znaczenia w trakcie przeobrażeń historycznych i politycznych. Zarost często stanowił ważny środek podkreślenia statusu społecznego: jako widoczna oznaka dojrzałości i dorosłości, symbolizował doświadczenia życiowe, szczególnie u mężczyzn w starszym wieku. Jako taki, był w pewnych okresach obowiązkowy. Broda mogła być również oznaką władzy, nosili ją królowie, książęta, czy też przywódcy różnych społeczności. W niektórych wspólnotach religijnych, m.in. w obrębie grup sunnickich islamu, broda oznacza przynależność do danej grupy wyznaniowej i obowiązuje zakaz jej ścinania.
Na polu psychologii, czy też psychoanalizy, brodzie można przypisywać różnorakie konotacje, zarówno pozytywne: zwykły i naturalny wzrost włosów przyjmuje rolę symbolu siły, przynależności do natury w jej nieokiełznanym wymiarze, jak również negatywne, bo kojarzone z zaniedbaniem: broda może być zapuszczona z powodu lenistwa, braku środków higienicznych lub czasu, który byłby konieczny do jej golenia, przystrzygania itp., takie zaś zaniedbanie można potraktować jako uzewnętrznienie niedbałego umysłu i nieuporządkowanego sposobu życia.
W przypadku pierwszej wersji opowieści, wydanej przez Perraulta, zarost Sinobrodego podkreśla dojrzałość i siłę mężczyzny zamożnego, o wysokim statusie społecznym. Można by ewentualnie przypuścić, że broda budziła nieufność w czasach, gdy noszenie jej nie było częste, zwłaszcza wśród członków wyższych warstw społeczeństwa.
Wiele dyscyplin naukowych zostaje przywołanych w celu badania roli kolorów, ich postrzegania na przestrzeni wieków – antropologia, psychologia, socjologia, historia sztuki, heraldyka, a także dziedzin aktywności praktycznej, zawodowej, np. handel i farbiarstwo. Kolor jawi się jako pojęcie wykraczające poza zapatrywania i asocjacje estetyczne, obejmuje natomiast szerokie spektrum społeczno-kulturowych postaw i więzi. W sferze symboliki kolorów oraz ich historii w kulturze świata zachodniego, niezbywalnym źródłem wiedzy są studia i publikacje Michela Pastoureau, zarówno te, które dotyczą kolorów jako tematyki ogólnej[10], jak też monografie poświęcone poszczególnym barwom – błękitowi, czerni, zieleni, czerwieni i żółcieni[11].
Należy podkreślić jak trudne[12], mimo powszechnej i oczywistej obecności kolorów, jest badanie ich postrzegania i roli w historii różnych społeczeństw. Wybór narzędzi badawczych, które pozwoliłyby na potraktowanie kwestii kolorów w jednolity i spójny sposób, tak aby uzyskać miarodajny obraz problematyki stwarza wiele problemów z racji znacznej liczby wchodzących w grę dyscyplin nauki i dziedzin codziennej działalności: „Kolor jest nie tyle zjawiskiem naturalnym, ile złożonym konstruktem kulturowym, nie poddającym się jakimkolwiek uogólnieniom, a nawet analizom”[13].
Na szczególną uwagę zasługują żywe kolory oraz ich percepcja w różnych kulturach; takie barwy traktowano nieufnie, kojarząc je z prostactwem i brakiem ogłady[14]. W opracowaniu Farbenlehre z 1810 r.[15], Johann Wolfgang von Goethe rozważał psychiczne aspekty postrzegania barw stwierdzając, że „dzikie narody, osoby nieokrzesane i dzieci mają wielkie upodobanie do żywych kolorów; […] natomiast ludzie wykształceni unikają żywych kolorów zarówno w ubiorze, jak w swym otoczeniu, generalnie usiłując oszczędzać wzrok”[16].
Podejście łączące upodobanie do żywych barw ze swoistym prymitywizmem i nieobyciem estetycznym, powodowało lekceważenie kwestii kolorów. David Batchelor[17], szkocki plastyk i pisarz, twierdzi wręcz, że marginalizacja kolorów jest charakterystyczną cechą kultury zachodniej. Już w czasach starożytnych, filozofowie (Platon!), teoretycy sztuki oraz sami artyści dostarczali różnych powodów, które pomniejszały znaczenie koloru, poddawały w wątpliwość sens zajmowania się rolą i funkcjami barw. Kolor kojarzono z tym, co gorsze i obce, barbarzyńskie i dziwaczne. Ponadto kolor był postrzegany jako coś powierzchownego i przeciwnego istocie rzeczy, czyli fałszywego. Nie warto było zatem zajmować się tym drugo- lub nawet trzeciorzędnym wrażeniem empirycznym, należącym do świata zmysłów, ex definitione niższym wobec ducha. Marginalizacja, lub też bagatelizowanie funkcji i roli kolorów w życiu codziennym[18] nie są jedynymi formami obrony przed kolorami, niekiedy dochodzi do pojawienia się i rozwinięcia strachu przed nimi, do ich unikania – aż po formy chorobowe, czyli fobie. Osoby z chromofobią[19] doświadczają wzmożonego uczucia niepokoju, gdy są narażone na przerażające je bodźce, odczuwają irracjonalny i niekontrolowany strach wobec kolorów. Chromofobia nie dotyczy zazwyczaj wszystkich kolorów, ale rozwija się w kierunku jednego lub niektórych konkretnych kolorów. Przeprowadzone badania zdają się wskazywać, że czerwony i biały mogą się stać najbardziej przerażającymi kolorami; można wówczas mówić o leukofobii (strachu przed bielą) lub erytrofobii (inna nazwa – fodofobia, tj. strach przed kolorem czerwonym). Zaś strach przed kolorem niebieskim to cyjanofobia[20].
Symbolika barw, obecna w tradycji i w psychice, nie wpływała w znaczący sposób na deprecjonujące podejście do kolorów, czego dowodzi choćby jej zmienny charakter: np. biel oznaczała w Starożytny Egipcie nieurodzaj i śmierć; w Chinach zwiastowała nieszczęście i była barwą żałobną, podczas gdy w kulturze chrześcijańskiej biel symbolizuje czystość i niewinność.
Postrzeganie koloru niebieskiego zmieniało się na przestrzeni wieków: starożytni nie uważali niebieskiego za barwę znaczącą i kojarzyli ją głównie ze światem zewnętrznym, tj. z barbarzyńcami (ludami celtyckimi i germańskimi). Status niebieskiego zmienia się w XI-XII w., stając się kolorem płaszcza Marii Panny; pojawia się także coraz częściej w gotyckich witrażach oraz w szlacheckich herbach rodowych[21].
W późniejszym okresie, między wiekiem XV a XVII, niebieski nie ma specjalnej pozycji, jest uważany za kolor zwykły. Zaś od XVIII w. aż do czasów współczesnych (XX i XX w.), popularność niebieskiego nieustannie rośnie. Triada barw – czerwony/ niebieski/ żółty – zaczyna być postrzegana razem, dochodzi ostatecznie do traktowania ich jako kolorów prymarnych, określanych też jako addytywne barwy podstawowe[22]. Coraz wiekszą rolę zaczyna odgrywać rozróżnianie niuansów i odcieni niebieskiego, doskonali się również techniki barwierskie[23].
Obecnie niebieski jest zaliczany do kolorów zimnych[24], jest najchłodniejszą z barw, co stanowi radykalną zmianę w stosunku do postrzegania go w średniowieczu i podczas odrodzenia – kiedy to był uważany za barwę ciepłą. Stopniowo, od XVII do XIX w. niebieski ulegał „ochłodzeniu”. Takie przesunięcie w traktowaniu niebieskiego dowodzi subiektywizmu i umowności sposobów percepcji i określania barw. Obecnie, sondaże i ankiety wskazują, że błękit jest ulubionym kolorem Europejczyków (przed zielenią i czerwienią): „Zimny jak nasze współczesne społeczeństwa zachodnie, dla których niebieski jest zarazem emblematem, symbolem i ulubioną barwą”[25]. Najczęściej wymieniane skojarzenia jakie budzi niebieski przywołują niebo i wodę, otwartą przestrzeń, uduchowienie, pokój i spokój, także czystość, świeżość i chłód. Błękit jest kojarzony z dynamizmem i kreatywnością, może stać się kolorem przyjaźni, wreszcie jest niejako symboliczną barwą autyzmu, łagodną dla osób ze spektrum. Wszystkie asocjacje są pozytywne, żadna z nich nie odnosi się do uczuć, czy też pojęć uznawanych za pejoratywne.
Zarost Sinobrodego jest atrybutem siły i męskości, potwierdza pozycję społeczną oraz stanowi swoisty wyraz niezależności, ekscentryczności i lekceważenia opinii publicznej – bohater zachowuje brodę mimo wzbudzanego przez nią niepokoju: „Ten mężczyzna o niebieskoczarnej brodzie nie jest zwykłym człowiekiem. To nadczłowiek. Poprzez brodę jego siła i męskość wyrażają się w sposób odpychający i uwodzicielski zarazem”[26].
Wobec przytoczonych elementów pozostaje wyrazić to co jest już jasne, że ani sam zarost, ani niebieska barwa nie byłyby osobno w żaden sposób niepokojące, natomiast razem tworzą całość frapującą z oczywistego powodu: nie istnieje naturalny niebieski kolor brody. Istnieją co prawda wersje opowieści, w których kolor brody jest opisany jako bardzo ciemny, tak czarny, że aż granatowy – co można by potraktować jako próbę unormalnienia bohatera i zbliżenia do naturalnych sytuacji: są osoby, których włosy wydają się czarno-atramentowe – lecz jednak, mimo wszystko, nie niebieskie.
Pola leksykalne barwy niebieskiej nie są nacechowane negatywnie w ponad 95% korpusów[27]. Przymiotnik „bleu” jest neutralny, nie ma konotacji ani pozytywnych, ani negatywnych[28], natomiast polski „siny” z góry ostrzega przed bohaterem noszącym miano Sinobrodego, jako podejrzanym lub nawet niebezpiecznym osobnikiem.
U Charlesa Perraulta[29] niebieska broda bohatera jest jednoznacznie i z góry scharakteryzowana jako cecha negatywna i przerażająca. Majętny mężczyzna budzi strach i to właśnie broda o nietypowej barwie jest wskazana jako pierwsze i główne źródło lęku wszystkich stykających się z nim osób. Pogłoski dotyczące poprzednich żon, które zniknęły w niewyjaśniony sposób są wymienione na drugim miejscu, bez specjalnego uwydatniania. Lecz bogate i urokliwe przyjęcie w jednej z wiejskich posiadłości brodacza przyczynia się do zniknięcia wszelkich obaw kolejnej narzeczonej – i wkrótce broda nie wydaje się już tak bardzo niebieska, a gospodarz jawi się jako „całkiem przyzwoity człowiek” (un fort honneste homme). Czy młoda kobieta jest naiwna? Interesowna i chciwa?
O brodzie będzie mowa jeszcze raz – podczas nieobecności męża młoda żona zaprasza swoje przyjaciółki, które zwykle jej nie odwiedzały bojąc się „sinej brody” pana domu. Od podzielenia losu swoich poprzedniczek chronią ją bracia, którzy przybywają w porę i zabijają niebieskobrodego szwagra. Można z pewnoścą stwierdzić, że seryjnego żonobójcę spotkała zasłużona kara. Jednak finansowe korzyści młodej wdowy, która z radością dysponuje odziedziczonymi środkami budzą wątpliwości natury etycznej. Zwłaszcza, że część majątku zostaje przeznaczona na zawarcie nowego małżeństwa z un fort honneste homme (powtarza się tu określenie identyczne z tym, jakie było użyte wobec Niebieskobrodego).
Wierszowany morał przestrzega przed zbytnią ciekawością: wścibstwo i sprzeciwianie się zakazom prowadzą do poważnych i smutnych konsekwencji[30].
Drugi morał natomiast podkreśla, że w dzisiejszych czasach mężowie już nie są tacy straszni jak główny bohater – „jakiegokolwiek koloru byłaby ich broda” i niekoniecznie odgrywają decydującą rolę w małżeństwie. Czy takie sformułowanie pasuje w jakikolwiek sposób do opowiedzianej historii? Żartobliwa w zamierzeniu aluzja do brody zabitego przez szwagrów bohatera wydaje się co najmniej nie na miejscu w sytuacji gdy doszło do morderstwa, co wskazuje jasno na zmiany jakie zaszły od przełomu XVII i XVIII w. w rozpatrywaniu pewnych zjawisk i zdarzeń oraz języka i sposobu ich komentowania.
Anatole France, obecnie nieco zapomniany, za życia był uznawany za jednego z najwybitniejszych pisarzy swoich czasów. Komisja noblowska, która przyznała mu literacką nagrodę za rok 1921, wskazywała na „błyskotliwe osiągnięcia literackie wyróżniające się wykwintnością stylu, głęboki humanizm i prawdziwie galijski temperament”. Jako racjonalista i sceptyk, France wykorzystywał często motywy fantastyczne i baśniowe, by dokonywać ironicznej i satyrycznej krytyki społecznej i politycznej[31].
Nie inaczej wygląda opowiadanie Siedem żon Sinobrodego[32]. Narrator przedstawia swój utwór jako próbę rehabilitacji postaci od dawna niesprawiedliwie ocenianej i fałszywie potępianej w różnego rodzaju tekstach; o chęci zachowania obiektywizmu świadczy podtytuł ‒ Les Sept Femmes de la Barbe-Bleue d’après des documents authentiques (tj. Siedem żon Sinobrodego według autentycznych dokumentów): „Nad tą próbą rehabilitacji zapadnie cisza i dotknie ją zapomnienie, wiem o tym. Bo cóż może naga i zimna prawda wobec błyskotliwego prestiżu kłamstwa?”[33].
Nie ma tu żadnego elementu cudowności, postaci mają imiona i nazwiska, są przedstawione w całkowicie realistyczny sposób. O wiarygodności opowieści (relacji?) mają świadczyć m.in. cytowane nazwiska rzeczywistych osób (m.in. artystów, postaci z historii[34] i współczesnego życia politycznego), czy też nazwy miejsc. Cała historia jest opowiedziana ‘odwrotnie’ w stosunku do pierwotnej wersji. Bernard de Montragoux, bo tak nazywa się Sinobrody France’a, jest niemal doskonały – przystojny, postawny, zamożny. Ma brodę, lecz jej barwa nie jest ani nienaturalna, ani nie wzbudza strachu. Mimo wszystkich zalet, pan de Montragoux nie ma powodzenia u kobiet, i to z prostego powodu:
Nie podobał się kobietom tak bardzo jak mogło to wynikać z wyglądu i bogactwa. Powodem była jego nieśmiałość, właśnie nieśmiałość, a nie broda. Damy pociągały go w niepowstrzymany sposób, ale też wzbudzały u niego nieprzezwyciężony strach. Obawiał się ich tak samo mocno jak je kochał[35].
Jego kolejne żony znikają, lecz on sam nie ma w tym żadnego udziału, nie jest mordercą, wręcz przeciwnie – cierpi po każdym nieszczęśliwym wypadku swoich kolejnych żon. Jest dobrym i naiwnym człowiekiem, który łatwo wpada w pułapkę małżeńską zastawioną przez panią de Lespoisse i jej córki – żeni się z młodszą. Z niesłychaną cierpliwością znosi głupie zachowania braci swej narzeczonej, pozostaje wiernym mężem, zdradzanym przez żonę, która przygotowuje jego zabójstwo, by zdobyć majątek i związać się z kochankiem. Wyjaśnienia dotyczące obecności ciał w sekretnej komnacie zostały wymyślone przez żonę (wdowę), aby usprawiedliwić zabójstwo pana de Montragoux. Końcowe zdania są niemal takie same jak u Perraulta: „Sinobrody nie miał spadkobierców. Wdowa odziedziczyła wszystkie dobra […] (Wyszła) za kawalera de la Merlus, który stał się bardzo przyzwoitym człowiekiem (un très honnête homme) gdy tylko został bogaty”[36]. Brak w tej opowieści jakiegokolwiek morału – zbrodnia nie zostaje ukarana, wprost przeciwnie – jej sprawcy nie tylko cieszą się wolnością, ale także bogacą się dzięki popełnionemu czynowi. Jednoznaczne odczytanie takiego końca opowiedzianej historii jest niemożliwe: czy chodzi o wywołanie jakiejś reakcji u czytelników? Zdziwienia? Oburzenia? Wzruszenia ramionami i przejścia do porządku dziennego nad dokonaną zbrodnią? A może to czarny humor?
Sposób zakończenia opowieści, nie zawierający ani oceny, ani przesłania, jak też nieobecność motywów baśniowych (w tym niemożliwej w rzeczywistości niebieskiej brody) wpisują się dość wyraźnie w racjonalistyczną wizję świata przełomu XIX i XX wieku, jak i samego Anatole’a France’a.
Tahar Ben Jelloun, współczesny pisarz marokański, przedstawił jedną z ostatnich wersji baśni Perraulta[37] prawie trzysta dwadzieścia lat po hipotekście z 1697 roku. Bohaterowie wszystkich opowieści należą do świata arabskiego, o czym świadczą rozliczne elementy – imiona osób, nazwy miejscowości oraz inne zjawiska, przedmioty.
Opowieść o Sinobrodym jest najbardziej rozwinięta[38] spośród trzech analizowanych wersji, zawiera najwięcej szczegółów oraz porusza kilka wątków pobocznych. Fragmenty, w których wymienia się niebieski zarost głównego bohatera są najliczniejsze – jest ich aż sześć, od zróżnicowanej długości – od jednej linijki do kilkunastu. Pojawia się także aspekt nieporuszony wcześniej – broda ma służyć jako swego rodzaju maska, ukrywająca prawdziwe oblicze bohatera.
W arabskiej historii Sinobrodego silnie zaznacza się obecność islamu – bohater jest muzułmaninem, modli się pięć razy dziennie, przestrzega nakazu rozdawania jałmużny i odbycia pielgrzymki do Mekki. Jednak „nie był dobrym człowiekiem”, tylko dbał o pozory. Bogaty i próżny, chciałby mieć powodzenie u kobiet, lecz jest skąpy, niezbyt pociągający mimo własnego pochlebnego zdania o sobie; ma także kłopoty z potencją. Każe więc sprowadzać sobie dziewczyny – biedne i samotne, których zniknięciem nikt się nie przejmuje.
Chce jednak stać się interesujący i oryginalny, zapuszcza brodę: „Kiedy broda wyrosła długa i gęsta, mężczyzna stał się jeszcze szkaradniejszy: zarost zasłaniał mu całą twarz, a malutkie oczka prawie znikły”; można tu zauważyć, że wcześniej nie było mowy o tym, że bohater jest szpetny, poza wskazaniem jego znacznej tuszy. Postanawia ufarbować ją na niebiesko – sam wybiera ten kolor, odrzuciwszy czerwień i zieleń. Czyni to ze względu na pobliską obecność „niebieskich ludzi z gór”, sekty nienawidzącej kobiet[39].
Powtarza się w nieznacznie zmienionej formie etap życia bohatera opisany przez Perraulta: dzięki bogatemu przyjęciu i dwornemu zachowaniu brodacz zdobywa zaufanie rodziny swej przyszłej żony i przychylność jej samej: „Dziewczęta przestały się bać jego brody. Chadidża uznała nawet, że ma pewien urok”.
Podczas pielgrzymki męża do Mekki, młoda żona zaprasza przyjaciółki, rozmowa między kobietami przybiera bardzo swobodny ton, dotyczy intymnych szczegółów życia małżeńskiego: okazuje się, że groźny z wyglądu brodacz nie wypełnił obowiązków małżeńskich, a Chadidża jest wciąż dziewicą. Można zaryzykować hipotezę, że zlekceważenie zakazu wejścia do ciemnej komnaty jest usprawiedliwione, o ile nie konieczne: nie ma obowiązku przestrzegania zakazu kogoś, kto nie jest nawet mężczyzną.
Po odkryciu zbrodni popełnionych przez męża, żona ucieka i znajduje schronienie w domu rodzinnym, u matki i rodzeństwa. Używając podstępu bracia udają się do brodatego szwagra i oddają go w ręce sędziego. „Strażnicy więzienni obcięli potworowi brodę. Ukazała się twarz oszpecona ospą, odrażająca i posępna”; broda skrywała zatem prawdziwe oblicze mordercy. Mimo modlitw, rozdzielania jałmużny i pielgrzymki do Mekki, Sinobrody nie zasługuje na miano muzułmanina, spotka go zasłużona kara. Opowieść mogłaby być zinterpretowana jako krytyka obłudy i tylko formalnego przestrzegania nakazów religii. Jednak pewne elementy intymne – niemoc płciowa wskazana jako powód mordowania kobiet, opis męskich atrybutów bohatera, inne aluzje do seksu – osłabiają wymowę moralną całości. Kilka scen groteskowych – m.in. powrót z Mekki z brodą na wpół czarną, a na wpół niebieską; gadający kot, który wpija się w gardło męża, aby ułatwić obezwładnienie go i oddanie pod sąd – zdaje się poddawać w wątpliwość powagę całej opowieści.
Zakończenie jest znane: bogata wdowa zapewnia byt swojej rodzinie, sama ponownie wychodzi za mąż za dobrego człowieka. Pojawia się też nowy element, część majątku straconego męża-mordercy zostaje przeznaczona na cel dobroczynny.
Bohater Perraulta straszy swoim wyglądem (którego sam nie wybrał), to okrutny morderca i spotyka go zasłużona kara, a ci, którzy pozbawiają go życia, mogą cieszyć się pozostawionym przez niego majątkiem.
Historia opowiedziana przez France’a jest racjonalna, nie ma w niej najmniejszego elementu nierealnego, wygląd bohatera jest zwyczajny, to nie jego się boją, tylko on sam się boi; sam też zostaje zamordowany, lecz morderców nie spotyka żadna kara. Nie ma wyjaśnienia tej sytuacji – nie wiadomo, czy chodzi o sugestię, że dla własnej wygody ludzie wierzą oszczerstwom i że nie działa żaden system wymiaru sprawiedliwości.
Tahar Ben Jelloun opowiada historię najbardziej złożoną; bohater sam wybiera swój wygląd, lecz nie osiąga w ten sposób zamierzonego zainteresowania kobiet, przeciwnie – kobiety go unikają, jest okrutnikiem i mordercą, który zostanie przykładnie ukarany.
Każda z wersji opowieści zawiera elementy odpowiadające epoce powstania – wierszowane morały Perraulta są zgodne z duchem klasycyzmu, choć często sprzeczne z treścią ludowych opowieści; France dokonuje pozytywistycznej racjonalizacji historii, przedstawiając ją w sposób logiczny, z wyjaśnieniem wszystkich szczegółów. Bohater Ben Jellouna to fałszywy muzułmanin, co sugeruje pośrednio, że prawdziwi muzułmanie są inni i należałoby zmienić patrzenie na islam, zbyt często przedstawiany jako wzbudzająca trwogę religia fanatyków. Każda z wersji – z malowniczą (niebieską, błękitną, modrą, kobaltową itd.) brodą lub nie – jest swoistą odpowiedzią na strachy swojego czasu. Jednak kolejne wersje opowieści o Sinobrodym, ukazujące się z większą lub mniejszą regularnością od ponad trzystu lat, nie zdają się wskazywać, aby udzielane odpowiedzi chroniły czytelników przed lękiem. Każdy czas sieje i rodzi swoje obawy, niepokoje, lęki i grozy, dając im wyraz w literaturze i innych dziedzinach sztuki.
Batchelor, David, Chromophobia, London, Reaktion Books, 2000
Batchelor, David, ed., Colour, London, Whitechapel/Boston, MIT Press, 2008
Batchelor, David, Found Monochromes, London, Ridinghouse, 2010
Ben Jelloun, Tahar, Mes contes de Perrault, Paris, Seuil, 2014
Ben Jelloun, Tahar, Śpiąca królewna z Tysiąca i jednej nocy, tł. Katarzyna Marczewska, Oficyna Naukowa, Warszawa 2017
France, Anatole, Les Sept Femmes de la Barbe-Bleue, in Les Sept Femmes de la Barbe-Bleue et autres contes merveilleux, Paris, Calmann-Lévy, 1921 (1e éd. 1909), URL : https://fr.wikisource.org/wiki/Les_Sept_Femmes_de_la_Barbe-Bleue, dostęp 23.08.2021
Gage, John, Kolor i kultura. Teoria i znaczne koloru od antyku do abstrakcji, tł. Joanna Holzmann, Universitas, Kraków 2008
Heidmann, Ute, « La Barbe bleue palimpseste. Comment Perrault recourt à Virgile, Scarron et Apulée en réponse à Boileau », Poétique, 2008, t. 2, no 154, URL : https://www.cairn.info/revue-poetique-2008-2-page-161.htm, dostęp 15.03.2021, https://doi.org/10.3917/poeti.154.0161
Kędzia-Klebeko, Beata, « L’origine d’une peur incarnée – Gilles de Rais vel Barbe bleue par Charles Perrault », Romanica Silesiana, 2016, t. 1, no 11, URL : https://journals.us.edu.pl/index.php/RS/article/view/5990, dostęp 15.03.2020
Le Juez, Brigitte, « La réécriture des mythes comme lieu de passage : l’exemple de Barbe bleue », Revue de littérature comparée, 2013, vol. 4, no 348, s. 487-498, URL : https://www.researchgate.net/publication/292987697, dostęp 21.12.2021, https://doi.org/10.3917/rlc.348.0489
Oldstone-Moore, Chrisopher, Historia brody. Zaskakujące dzieje męskiego zarostu, tł. Mariusz Gądek, Znak, Warszawa 2017
Pastoureau, Michel, Bleu. Histoire d’une couleur, Paris, Éditions du Seuil, 2000
Pastoureau, Michel, Jaune. Histoire d’une couleur, Paris, Éditions du Seuil, 2019
Pastoureau, Michel, Niebieski. Historia koloru, tł. Maryna Ochab, Oficyna Naukowa, Warszawa 2013
Pastoureau, Michel, Noir. Histoire d’une couleur, Paris, Éditions du Seuil, 2008
Pastoureau, Michel, Rouge. Histoire d’une couleur, Paris, Éditions du Seuil, 2016
Pastoureau, Michel, Vert. Histoire d’une couleur, Paris, Éditions du Seuil, 2013
Perrault Charles, « Barbe-bleue », in Histoires ou Contes du temps passé, Claude Barbin, 1697, s. 57-82, URL : https://fr.wikisource.org/wiki/Histoires_ou_Contes_du_temps_pass%C3%A9_(1697)/Original/La_Barbe_bleue, dostęp 18.08.2021
Perrault, Charles, Baśnie czyli opowieści z dawnych czasów, tł. Barbara Grzegorzewska, Martel, Warszawa 2010
Perrault, Charles, Contes, Paris, Gallimard, 2004
Poprzęcka, Maria, „Na oko: głód i lęk koloru”, URL: https://www.dwutygodnik.com/artykul/388-na-oko-glod-i-lek-koloru.html, dostęp 15.08.2021
Rybiński, Adam, Tuaregowie z Sahary. Tradycyjna kultura Tuaregów Kel Ahaggar na przełomie XIX i XX wieku, Dialog, Warszawa 2015 – Ebook URL: https://www.publio.pl/tuaregowie-z-sahary-adam-rybinski,p130352.html, dostęp 18.12.2021
Synotte, Valérie, Les femmes de Barbe Bleue, toutes des menteuses? La parole féminine, le secret et le mensonge dans « La petite pièce en haut de l’escalier » de Carole Fréchette et « Les sangs » d’Audrée Wilhelmy, mémoire de maîtrise, Université du Québec, Montréal, mars 2018, URL : https://archipel.uqam.ca/11444/1/M15509.pdf, dostęp 6.06.2020
Tournier, Michel, Barbe-Bleue ou le secret du conte, in Tournier, Michel, Le Vol du vampire, Paris, Mercure de France, 1981, s. 12-27
Wandzioch, Magdalena, « La Barbe bleue de Charles Perrault et Barbe bleue d’Amélie Nothomb. Dialogue d’un conte d’autrefois et d’un roman d’aujourd’hui », Romanica Cracoviensia, 2017, 3, s. 193-200, URL : https://rebus.us.edu.pl/bitstream/20.500.12128/13790/1/Wandzioch_La_Barbe_bleue_de_Charles_Perrault.pdf, dostęp 15.03.2020
Zipes, Jack, « Un remake de La Barbe bleue, ou l’au-revoir à Perrault », Féeries, 2011, 8, mis en ligne le 15 avril 2013, URL : http://journals.openedition.org/feeries/779, dostęp 9.06.2020, https://doi.org/10.4000/feeries.779